Noc 28: Kawusia


fb59

Śniadanie mistrzów

Najcudowniejszy napój na świecie i perfekcyjny kraj do jej picia- kawa i Brazylia, idealne zestawienie. My czekamy u dentysty, w aptece i przewarznie znajdziemy w takich miejscach baniak z wodą, oni mają ekspres do kawy. Jak dla mnie opcja lepsza i nie do przebicia. Jedyne do czego można się przyczepić to to, że oni wszystko słodzą, słodzą i to bardzo, ale i tak jest znakomicie.
Tabatinga miasto graniczne, tu spotyka sie Brazylia, Kolumbia i Peru. Te pierwsze bardzo kojarzą się z kawą, Peru tak średnio. Takie stereotypowe myślenie potwierdza się właśnie w tym miasteczku na skraju Brazylii. Z Peru wpływa się po prostu do lepszego kraju, po tygodniach na barce, bez kawy wpływasz do raju, przynajmniej pod względem tego trunku. Efekt jest natychmiastowy, różnice poczujesz od razu. Pierwsza kawa na barce, wróciłem do ukochanej Brazylii po kilku miesiącach spędzonych w Boliwii i Peru. Kocham kawę…tę brazylijską.

bra6

dom na wodzie

Z peruwiańskich smierdzących moczem i kałem barek przesiadasz się do wielkich, klimatyzowanych łodzi z kantynami i barkiem i kinem na rufie. Bufet bez wydzielania, jesz ile chcesz w klimatyzowanej Sali. Luksusy, przynajmniej jeżeli się porównuje to z sąsiednim krajem. Jedzenie jedzeniem, warunki bytowe swoją drogą, oni przede wszystkim serwują pyszną kawę, można się nawet przywyknąć do słodzonej. Gorący trunek pije się hektolitrami. Podczas posiłków jest serwowana i to można przyjąć za normalny zwyczaj. Wieczorem jednak zaskoczyć można się całkiem poważnie. Po zamknięciu bufetu pani wychodzi z wielkim termosem i wiesza go w strategicznym miejscu, jakieś dwa metry od mojego hamaka. Pyszna, gorąca kawunia w termosie na wyciągnięcie ręki i to dostępna niemalże 24/7. Pięknie przywitał mnie ten kraj po kilkumiesięcznej rozłące.

bra9

kino letnie

I jak można pić „kawę” rozpuszczalną skoro istnieje mielona i zwykle jest dużo tańsza od swojej odpowiedniczki? Pytanie bez odpowiedzi, podobie jak z fast-foodami, ludzie lubią jeść/pić syf. Choć nawet w kawowej krainie nie należy do żadkości serwowania Nescafe w różnego rodzaju przybytkach i taka sytuacja jest już nie do zaakceptowania, z takiego miejsca trzeba jak najszybciej się ewakuować i nie wracać tam już nigdy więcej. Najlepsza jest ta domowa z termosu przygotowywana dla całej rodziny taka jaką pamiętam z Belem. Wielki termos pysznej, mocnej kawy. CARALHO !!!

2 komentarze do “Noc 28: Kawusia

  1. Ja też uwielbiam kawę! Piję jej dziennie ok litra. Już się niemogę doczekać tej brazylijskiej w Brazylii. Chociaż bardzo lubię też tą z Etiopii, kolebki kawy!
    Ale naprawdę nie da rady dostać w Bra niesłodzonej?

    • Da, ale jak im nic nie powiesz to dostaniesz „normalna” czyli cukier z kawa;) Etiopska tez pyszna, podobnie jak wietnamska. Pilao, to chyba moja ulubiona, kupilem kilka kilo do domu, nie ma juz nic:)

Dodaj komentarz